Noszę aparat ortodontyczny i dorobiłam się już ogromnych osadów. Do tej pory używałam elmexu zielonego, teraz wiem że to nie był najlepszy pomysł. Dodatkowo mam wypłukane szkliwo, brzegi siekaczy są przeźroczyste oraz jego niedorozwój (szorstkie szkliwo z poprzecznymi bruzdami), choc może być to też efekt erozji.
Przydało by się coś co dobrze czyści i remineralizuje. Czy pasty R.O.C.S z ksylitolem są warte uwagi, czy może lepsza będzie pasta ApaCare z płynnym szkliwem (1%)? A może coś innego.Np. Ajona - niby na paradontoze ale ma sodę więc bedzie dobrze czyścić, oraz weglan wapnia. Mam dosyć kupowania popularnych past, np. taka sensodyne pro-szkliwo ma je odbudowywać, tymczasem w składzie nie ma żadnego składnika naprawiającego oprócz fluoru, tylko ten znieczulający azotan potasu, w dodatku kiepsko czyści.