kurcze.. zestresował mnie Pan.
dziąsła w ogole mi nie krwawiły nigdy wczesniej. nie są obsuniete wg mojego stomatologa ani wg mnie.. periodonta stwierdziła, ze lekko są szczegolnie na jedynkach, ale ja od kiedy pamiętam, to zawsze tak samo te jedynki wyglądały. Co prawda od kilku dni troche mnie piekły, ale to dlatego ze przegiełam z nitką i troche je pociełam. Wczesniej sie to nie zdarzało, ale pociełam w piatek, a w poniedziałek juz płukałam. W srode znikło podraznienie , w czwartek czyli wczoraj był periodonta i dzis mam powrót z rozrywki x5.
badanie było okropne, niezwykle bolesne, bo pani powtarzała je dokąłdnie 5 razy. Bo nie była pewna i wciaz mowiła, to ja jeszcze raz zobacze. Ta kobieta ma 15 letnie doswiadczenie w zawodzie periodonty, wczesniej pracowała na Nowym Zjezdzie, uznałam ze specjalista ma wiedziec lepiej ode mnie..
ten pecherzyk powietrza, to ona sama wymysliła, ja jej nic nie podsuwałam, ze niby wszeł w dziasło i to tak pstrykało.. i ze niby wszedł tam w wyniku urazu, ze nagryzłam popcorn albo cos takiego..tylko ze teraz nic nie pstryka, natomiast dziasła naprawd emnie bola po tym badaniu. Wczoraj do wieczora nic nie mogłam jesc z bolu. Płukam zeby corsodylem i smaruje muscovitem. Na mysl o kolejnym badaniu- bo ona za tydzien chce znow kieszonki sprawdzac.. robi mi się słabo.
po wielokrotnym wsadzaniu tego czegos, pani zaczeła szykac 'kamyczka' i nic nie powiedziała, poza tym ze zrobimy skaling i piaskowanie.
do naptrawde polecanego periodonty jestem umowiona za miesiac, bo wczesniej nie było miejsc. Co ja mam teraz robic? Chce tak czy siak usunac ten kamien, ale badanie za tydzien znow kieszonek nie wydaje mi sie potrzebne.. tym bardziej ze to kolejne 100zł ma kosztowac.
te dwa zdjecia:
http://img31.imageshack.us/i/135852.jpg/
http://img860.imageshack.us/i/135826.jpg/
ach, jeszcze.