Zaczynam coraz poważniej myśleć na temat inwestowania, ale moja wiedza póki co za duża nie jest, więc się uczę pojęć jak np
fundusz akcyjny, obligacje itd. Od czegoś w końcu trzeba zacząć. A jak to wyglądało u Was? W jaki sposób zaczynaliście wdrażać się w temat? Bo wiadomo, że nikt na giełdzie się nie urodził