Witam,
w poprzednim poście pisałam o swoich problemach z dwójką. Może ktoś mi cos doradzi tym razem.
Po kolejnych wizytach mam mętlik w głowie. Ząb jest martwy, był leczony kanałowo 10 lat temu.
wg 2 dentystów korzeń jest z przodu ułamany powyżej linii dziąsła (tylnia część jest lepiej protetycznie ułamana). wg nich to oznacza, że uzupełnienie nie będzie się dobre trzymało (tzw. wkład z koroną). wg jednego - jest to ryzyko nieszczelności wkładu, które może powodować w czasie noszenia wkładu - ryzyko chorób dziąsła lub samego korzenia. co może powodować potem skrócenie korzenia i problemy z wyrwaniem.
wg pani nr 3 - można spróbować odbudowy, nic nie mówiła o nieszczelności. jedynie, że wkład może będzie na np. 3 lata, a nie 5 ale że tez nie daje gwarancji jak długo to będzie się trzymać.
mam tzw. protezkę na ten ząb, którą nosi mi się fatalnie. seplenię, problemy z gryzieniem oraz jedzeniem itd.
dentyści nr 1 i 2 radzą wyrwać korzeń, odczekać pół roku, wstawiać implant.
wczoraj usłyszałam jeszcze o mostku adhezyjnym jako zastępczym zębie.
na chwilę obecną mam wiele wątpliwości co do decyzji. może też dlatego, że nie wiem kogo posłuchać i z powodów takich, że: mam wadę zgryzu - nie leczoną ortodontycznie ale mam mocniej wysuniętą szczękę górną wobec dolniej. przy zgryzie górne jedynki nie stykają mi się z dolnymi. byłam kilka lat temu na konsultacji, powiedziano mi, że może wyrwać dwa jakieś górne zęby + aparat na 2 lata - może efekty będą, a może nie (miałam wtedy już ponad 30 lat). u górny mam wszystkie zęby, na dole brak mi prawej 6, nie mam też 8 z prawej strony (nie wyrosła). poza tym mam bruksizm i miałam kiedyś problemy czasowe ze stawem żuchwy od zgrzytania.
w necie przeczytałam dziś np. że noszenie protezki przez pół roku to masakra bo to niszczy dziąsło, a nie przygotowuje dobrze pod implant. zastanawiałabym się nad tym mostkiem adhezyjnym ale już sama nie wiem czy to dobry pomysł czy nie.bo klei się to do innych zębów itd. i czy też trzeba wyrwać korzeń do tego?
jestem skołowana tymi wiadomościami, a muszę podjąć jakąś decyzję.
Pozdrawiam.