Witam, dziękuję z góry za czas poświęcony na czytanie mojego posta .
Kilka dni temu złamała mi się dwójka. Była wcześniej leczona kanałowo, ząb martwy, częściowo też uzupełniany (jak to nazywam taką wstawką/doklejką - nie znam fachowego słownictwa). Poszłam do poradni okolicznej. Zrobili mi rtg zęba. Następnego dnia wizyta u protetyka (w tym samym miejscu). Wg tego lekarza odpowiednie byłoby założenie sztyftu metalowego+korony. Implant jako rozwiązanie "na koniec".Zostawiono mi korzeń. Dziś byłam na drugiej wizycie. Dowiedziałam się, ze korzeń jest w gorszym stanie niż lekarz przypuszczał. Ponoć potencjalnie korona na sztyfcie ma służyć ok. 5-7 lat. W tym przypadku wg tego lekarza ryzyko jest takie, że może mi pęknąć korzeń i okres noszenia tej korony może być o wiele krótszy.I że może lepiej jest od razu rozważyć robienie implantu. A jak koronę to akrylową a nie porcelanę, również z tego samego powodu. Dostałam sztuczną atrapę zęba. Szczerze mówiąc noszę ją kilka godzin ale jest nie wygodna w użytku, mogę jeść tylko miękkie pokarmy, boli mnie itd. Zresztą też mi powiedziano, że to tylko rozwiązanie doraźne. Zastanawiam się czy:
a. iść na konsultację do innego protetyka (pytanie czy wtedy np. wypożyczyć/skserować całą kartę lub zdjęcie rtg tego korzenia)
b. decydować się od razu na koronę (i jaką)
c. czy są inne sztuczne atrapy zęba? Nie wyobrażam sobie np. chodzenia z czymś takim 3 czy 5 miesięcy w oczekiwaniu na implant. To co dostałam wygląda jak rodzaj wkładki plastikowej, która przylega do podniebienia.
Zastanawia mnie jakie jest ryzyko, że korzeń pęknie. Czy trudno jest taki korzeń wyciągnąć z dziąsła? Z różnych powodów na chwilę obecną wolałabym nie decydować się na implant. Zresztą z taką atrapą na pewno nie byłabym w stanie chodzić dłużej niż dzień, dwa. Nie wiem właśnie jedynie jaka jest szansa, że korzeń, sam z siebie, może mi się rozwalić? Z tą dwójką byłam u dentysty jakiś miesiąc temu. Na wierzchu zęba wyszła mi czarna kropka. Stwierdził, że uszczelnienie jest zapewne nie szczelne i umówiliśmy się na wrzesień. Czy to też mogło mieć znaczenie dla całej sprawy?
Przepraszam z góry za chaos i nadmierną ilość pytań .
Pozdrawiam. Dzięki.